piątek, 18 kwietnia 2014

SZALEŃSTWO ZAKUPÓW ...

Jak pewnie wiecie w tym roku odbędą się w Polsce Mistrzostwa Świata w siatkówce. W czwartek rozpoczęła się sprzedaż biletów na mecz otwarcia Polska-Serbia. Jako, że mieszkamy w Warszawie, interesujemy się siatkówką, a MŚ w Polsce nie zdarzają się codziennie udało nam się przekonać rodziców do kupna biletów i to właśnie o kupowaniu biletów chciałybyśmy napisać, bo to co się tam działo to istne szaleństwo. Przybyłyśmy do Empiku około 15.30, akurat jak jakaś pani pytała o bilety i sprzedawca powiedział jej, że sprzedają od 16, ale już należy się ustawiać w kolejce, grzecznie więc stanełyśmy jako drugie za tą panią. Na 10 minut przed 16 kolejka ludzi chcących zakupić bilet miała już dobre kilkanaście metrów. W końcu rozpoczęła się sprzedaż! Pani przed nami dość długo nie mogła się zdecydować, które miejsca wybrać, ludzie w kolejce zaczęli coś gniewnie pokrzykiwać, a K zaglądała pani przez ramię na ekran komputera. (tak, wiem, że to nieładnie, ale jestem bardzo ciekawska) i z przerażenie parzyła jak miejscówki szybko znikają. Gdy w końcu nadeszła nasza kolej, dość szybko wybrałyśmy miejsca jednak zanim sprzedawca zdążył jej zaznaczyć ktoś inny, gdzieś indziej nas ubiegł i zwinął nam je sprzed nosa, na dodatek komputer nie chciał współpracować, ale udało się, mamy bilety na MŚ! Nie wiemy czy wszystkim z naszej kolejki udało się zdobyć bilety, bo gdy tylko kupiłyśmy swoje poszłyśmy świętować nasz sukces pyszną kawą, jednak wiemy od znajomych, że o 17 zostały już tylko najdroższe miejscówki. I naszła nas taka refleksja ... czy to w porządku żeby kibice tak się „zabijali” o miejsca? Na pewno wielu fanów siatkówki odeszło z pustymi rękoma, a pewnie dość spora liczba miejsc jest przeznaczona dla VIP-ów, którzy nawet się tym sportem nie interesują. Czy to jest ok? 
Sami spróbujcie odpowiedzieć sobie na to pytanie ... 

Pozdrawiamy :)
J&K 
"No i tak sobie żyjemy, nie? A co." - Krzysztof Ignaczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz